Hm, ja to kurwa, sentymentalny jestem.
Nie wiem, czy tam będę pisał (no dobra, będę), nie wiem, czy będzie fajnie, nie wiem, kto tam się zjawi, nie wiem, czy to ma sens, nie wiem, czy coś tego wyjdzie, nie wiem, czy warto, nie wiem, czy nie wkurwię się na wszystkich, nie wiem, czy ktoś będzie tam chciał ze mną gadać, nie wiem, czy zaglądać tam będą Pino, Gre, Docent i Dorcia (a bez nich, to niestety, nie to co kiedyś),nie wiem, czy TXT nie zniknie za 3 dni:), ale jak ja się , kuźwa, cieszę:)
Aż się wzruszyłem i zaraz się normalnie popłacze chyba albo upiję dziś na wesoło, no.
P.S. Nie mam hasła na razie, bo zapomniałem, ale idem was czytać, tekstowicze:)
Nom, happy jestem, nawet jeśli tylko na chwilę.
Nieważne, życie składa się z chwil właśnie.
23 grudnia, 2011 o 2:47 am |
„happy jestem, nawet jeśli tylko na chwilę”
No to zyce Ci, Grzesiscku, coby w te Święta Mikołaj przyniesł Ci barzo duzy zapas tego happy. Wesołyk Świąt! 😀
23 grudnia, 2011 o 2:47 am |
O jedno „s” za duzo mi sie wyryktowało. Ale skoro od przybytku głowa nie boli… 😀
23 grudnia, 2011 o 1:19 pm |
Owczarku, dzięki za wizytę, to też makes me happy:)
pzdr