Rock&roll żyje a grześ kończy blogowe wakacje i wraca do wirtuala:) (acz powoli, no)

Od wczoraj numerem jeden na liście Trójki jest taki fajny kawałek:

Nowy projekt Litzy, który się całkiem fajnie słucha, z chęcią bym się na koncert wybrał, Luxtorpeda dała podobno koncert zajobisty na Przystanku Woodstock.
Budzy wydał trzecią solową, bardzo ciekawą płytę, takie dziwadełko trochę:)

Moja ulubiona Armia na razie nic nie wydaje, ale jakiś czas temu był taki rodzynek:

W każdym razie wbrew różnym wróżbom, które jako człek wiekowy dobrze pamiętam, rock&roll ma się dobrze, hip hop i techno nie opanowały umysłów ni dusz młodych:), nie tak dawno widziałem jak dobrze się ludzie bawią na koncercie Farben Lehre (nigdy jakoś ich fanem nie byłem, ale istnieją 25 lat i czadu na koncercie dali nieźle, wprawdzie w błocie się nie taplałem, bo nie ten wiek:), ale było gut)

Za tydzień Cieszanów Rock festiwal, mam tylko 100 km tam, kurde, gdyby nie chroniczny brak kasy, może bym się wybrał.
Bo zestaw imponujący:)
1.

2.

3.

4.

5.

A tak w ogóle jako żem klasyczny leming, to się zastanawiam, czy ja i pisowcy mieszkamy w tym samym kraju.
Bo tak sobie myślę, że oni żyją w jakims terrorystyczno-reżimowym matriksie, a Polska coraz bardziej staje się ciekawym krajem, gdzie się coś dzieje i ludzie zaczynają się cieszyć życiem.

A w ogóle jesienią do Tbg zawita Closterkeller, no:)
życie jest piękne, nie inaczej.

Komentarzy 18 to “Rock&roll żyje a grześ kończy blogowe wakacje i wraca do wirtuala:) (acz powoli, no)”

  1. grześ Says:

    Hm, nikt nie komentuje?

    To sam będę komentował, a co.

    Pozdrawiam znad spaghetti z cukinią i wina czerwonego za 9,99:)

    Ale dobre w sumie.

    A czego słucham?

  2. grześ Says:

    Filmik nie chce się wkleić, więc link:

  3. grześ Says:

    O, a teraz się wkleja, I do not understand

  4. grześ Says:

    Właśnie się dowiedziałem (znaczy wiedziałem w sumie już, ale mam to potwierdzone), że kariery w IBM nie zrobię, nie chcą mnie:(, chamy…

  5. grześ Says:

    Będę se gadał sam, bo nikt ze mną nie chce.

    Ja chcę wracać do pracy tak w ogóle, bo czytanie blogów w necie, słuchanie TOK FM i picie nadmiernych ilości alkoholu w samotności nie jest chyba najlepszym sposobem spędzania czasu.

  6. grześ Says:

    Lux Torpeda znowu na pierwszym miejscu w Trójce.
    Rock is not dead:)

    A i Cieszanów się zaczął, pewnie grają Strachy:

  7. Pino Says:

    Hej!

    Co z twoim autkiem?

  8. grześ Says:

    Hm, robi się:)

    Zainwestowałem w nowy zderzak i jest w naprawie, bo jeszcze kilka rzeczy do zrobienia było.

    Jak tam nauka wre?

    🙂

  9. whiteadder Says:

    grzesiu, ja za to do konca wrzesnia bez szans na urlop.
    nastroje mam jakies minorowe to i pisac sie nie chce.
    sam wiesz jak je.
    właśnie leci western stary i tam pani mówi:
    to be a TEXICAN ( nie Texan) – jak często w tłumaczeniach umykają nam różne sztuki ładne. Głownie dlatego, że lektor nie wszystko może przeczytać.
    Dziś szedł film UPAŁ – polski, Przybora i Wassowski. I tam ( to sto lat temu) przyjechała ekipa udarowa imienia Kupały z Londynka Zdroju.
    Miś nie był jak widać całkowicie odkrywczy. Nie wiem czy wiecie, że TYM pisał masę tekstów do kabaretu pod egidą.

    • grześ Says:

      O witam, głupi Łotr Press wrzucił twój koment do spamu i dopiero dziś wyciągnałem, sorry wielkie.

      „Upał” znam, dobry był, no ale wkońcu Starsi Panowie to marka jest świetna.

      Z westernów ostatnio (w niedzielę chyba) obejrzałem „Rio Grande” Johna Forda i po raz kolejny fragment ” Siedmiu wspaniałych” (może to własnie oglądałeś)

      Choć to klasyka, to pewnie znasz.

      pzdr i czekam na dalsze komentarze twoje.

  10. wnuq Says:

    Ja chcę wracać do pracy tak w ogóle, bo czytanie blogów w necie, słuchanie TOK FM i picie nadmiernych ilości alkoholu w samotności nie jest chyba najlepszym sposobem spędzania czasu…

    -Przecież jest mnóstwo rzeczy, które chcesz zrobić i na które nie będziesz miał czasu jak się robota zacznie… (powiedziało mądre JA, które swój wolny miesiąc spędziło na drapaniu się po tyłku) … Jak odpuścisz TOK FM i psychiatryk to będziesz mógł pić i robić pożyteczne rzeczy 😉

    • grześ Says:

      E, TOK FM jest fajne, mnóstwo ciekawych audycji pozapolitycznych np. o jedzeniu, ostatnio o Indianach, o podróżach, itd

      Psychiatryk to wstyd, fakt, muszę się wyzwolić:)

      A co do pracy, 2 dni zrywałem jabłka, całe 140 zeta plus piekna opalenizna (dziewczyny lubia brąz, he, he) plus pełno siniaków i obolałe mięśnie od noszenia skrzynek.

      pdr

  11. Anna Says:

    Grześ pozdrawiam i życze etatów, bo w szkolnictwie cięcia są, niż demograficzny ponoć. A alkohol dobry na smutki, jednak w nadmiarze źle wpływa na mózg. Donoszę o swojej poprawie zdrowia i umówiona jestem na piwo z pewnym panem, miłym, nie tak jak Ty, niestety kiepsko pisze, ale mnie na nogi stawia, co ma zaletę niesłychaną. Na Twoją samotność też nie widzę innego wyjścia jak właśnie zapomnienie się w głębi jakiś damskich oczu.
    Odszukaj w sobie rycerza, pozdrawiam serdecznie i już głupot nie piszę.

    • grześ Says:

      Ano są, rok temu w technikum miałem 18 godzin, teraz będzie max 12., z jednej strrony sie cieszę, bo mniej użerania się z młodzieżą różną, no i czas na pracę na zastępstwo w NKJO, gdzie ze studentami dużo lepiej się pracuje.

      Co do tego rycerza, to obolay i posiniaczony rycerz, ale na seksi brąz opalony, więc kto wie, kto wie:)

      pzdr

  12. whiteadder Says:

    Siedzę na planie serialu jednego. Dla dziecek i młodzieży. Czas jak rzeka, jak rzeka płynie,a na planie czekanie i czekanie… powtórki… Zmęczenie z siedzenia czasem samego.
    Zamiast entuzjazmu przed wyborczego widzę u siebie objaw zniechęcenia, zmęczenia politykami, wymiotami po długo pichconych komentarzach jednych i drugich i trzecich… i jak zwykle każdy będzie zmuszony do wybierania swojego mniejszego zła. Zamiast głosować na kogoś, komu by się ufało, lubiło, popierało… ech.
    Całe szczęście, żem się wziął za regularne bieganie i daję 9-11km dziennie. Od razu człowiek bardziej zadowolony.

    Wczoraj występowała młoda aktorka lat 15. Zjawiskowo piękna i dość zdolna. Nie ze stolicy. Dziś rozmawiałęm z jej mamą, i pojawiły się wątpliwoci, czy tę młodą dzieczynę wciągać w tę parszywą branżę, opanowaną przez PUDELKA, Tabloidy… branżę w którewj ci biedni ludzie muszą się cały czas podobać, nie bardzo wiadomo komu, bo zobaczcie co się z DODĄ dzieje. Śpiewa jak śpiewała, ale media ogłosiły, że to jej koniec… i nagle świat się od bidnej odwraca… Nie znasz dnia ani godziny na scenie… oj nie. Nie ma czego zazdrościć: pobudka 4:30, transport na plan, makijaż. na planie do 5. Potem do teatru, w domu 11. 4:30 transport na plan, a mleko ma najszybszy transport…
    Masakra nie życie

    • grześ Says:

      Lagriffe szanowny,

      wow, biegania zazdroszczę, ja wczoraj za to przerzuciłem 400 skrzynek z jabłkami i w całodziennym upale wcześniej dużo jabłek zerwałem:)

      Nie ma to jak praca dla inteligenta, super się czuję w sumie, acz obolały, rza dziś pójść na basen się zregenerować.
      Co do biegania, to aktywności fizycznej zazdroszczę, ale biegania samego nienawidzę, i co tu robić?

      Co do showbiznesu, Doda jest chyba twarda, i tak wbrew pozorom i mimo swej popularności media jej jakoś (np. stacje radiowe) nie rozpieszczały, puszczały zaś niejednokrotnie gnioty totalne, Dody zas np. nie.

      Myślę, że ona se poradzi.
      Z nowym narybkiem, faktycznie mogą mieć trudno.
      ale tak w ogóle myślę, że świat i zycie w ogóle bywają trudne, taki lajf.

      pzdr

  13. whiteadder Says:

    Grzesiu, czy ty aby imienin dziś nie ten tego?
    Jeśli tego, to w takim razie tego i w ogóle, bo wiesz.

  14. grześ Says:

    A dziękuje bardzo, ale imieni to ja w sumie w ogóle nie obchodzę:)

    Wolę urodziny.

Dodaj odpowiedź do wnuq Anuluj pisanie odpowiedzi